poniedziałek, 1 września 2014

6.

Powoli zaczęłam się od niego uzależniać, od jego cudownego uśmiechu i tych zabójczych czekoladowych tęczówek. Nie wiedziałam co się ze mną dzieję. Gdy go widziałam uśmiech sam pojawiał się na mojej twarzy. Kiedy miałam zły humor on o tym wiedział, rozbawiał mnie żartami albo minami które robił. Zawsze zrobił coś głupiego a zarazem zabawnego. Nie wiedziałam o Nim za dużo, ale to nie było ważne. Ważne było to, że cały czas był obok mnie. Cały mój wolny czas spędzaliśmy razem. Wiedział o mnie dużo rzeczy, co nie przeszkadzało mi, a wręcz podobało. Znaliśmy się miesiąc, a on umiał stwierdzić czy jestem smutna, radosna, zdenerwowana, sfrustrowana czy zirytowana. Ale jedno było pewne, zawsze umiał mi poprawić humor. On zaś był wiecznie zadowolony z życia. W ciągu tego miesiąca ani razu nie widziałam go złego czy smutnego. Zawsze na jego twarzy widniał ten uśmiech w którym się zakochałam.

Nastał luty a co za tym idzie walentynki.
Nadal pracowałam w kawiarni. Polubiłam ta pracę, była dla mnie stycznością z ludźmi. Calum nadal odwiedzał mnie codziennie i czarował swoim urokiem. Widziałam także, że się do siebie zbliżyliśmy. 14 lutego pracowałam do 18. Godzinę wcześniej dostałam sms-a od Caluma, że przyjedzie po mnie.
O równej 18 Calum zjawił się pod kawiarnią z wielkim uśmiechem na ustach. Powiedział, że jedziemy do mnie, żebym mogła się przebrać w sukienkę, którą ostatnio razem kupiliśmy i że gdzieś mnie zabiera. Nie chciał wyjawić gdzie, powiedział, że to niespodzianka.

Po 20 minutach wychodziliśmy z mojego mieszkania. Skierowaliśmy się do jego samochodu. Jak zwykle otworzył mi drzwi od strony pasażera a sam usiadł za kierownicą. Odpalił samochód i ruszył spod mojego bloku w nieznanym mi kierunku. Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu. Odkąd się poznaliśmy ani razu nie byłam w jego mieszkaniu, więc byłam ciekawa jak mieszka. Chwycił mnie za rękę i ruszyliśmy do mieszkania, które znajdowało się na 3 piętrze. Weszliśmy do środka i skierowaliśmy się na sam koniec korytarza, gdzie znajdował się salon. Gdy tam dotarliśmy zobaczyłam pomieszczenie ozdobione czerwonymi różami. Calum podszedł do stolika, który stał w centrum pomieszczenia i odsunął jedno krzesło na którym po chwili usiadłam. Sam gdzieś zniknął, zapewne poszedł do kuchni. Po chwili wrócił przebrany i z tacą w rękach. Miał na sobie czarne obcisłe spodnie i białą koszulę, wyglądał w niej bardzo seksownie. Na tacy były dwa talerze z jedzeniem, dwa kieliszki do wina i butelka czerwonego wina. Jeden talerz i kieliszek postawił przede mną a drugi na przeciwko mnie. Po chwili nalał nam do kieliszków wina i usiadł na miejscu. Podziękowałam mu uśmiechem i zaczęliśmy jeść. Zerkaliśmy na siebie ukradkiem niczym para zakochanych nastolatków, choć w moim przypadku tak było. Zakochałam się w Nim. Gdy zjedliśmy Calum podszedł do wieży i włączył muzykę. 
- Mogę prosić do tańca?- zapytał i wyciągnął w moją stronę rękę, od razu ją chwyciłam.
- Oczywiście- odparłam.
Poszliśmy na środek salonu, brunet położył swoje ręce na moich biodrach a ja swoje ułożyłam na jego karku. Przyciągnął mnie do siebie, a ja położyłam swoją głowę na jego klatce piersiowej. Był ode mnie o głowę wyższy, więc nie było z tym problemu. Tańczyliśmy wtulenie w siebie kilka piosenek. Następnie usiedliśmy na kanapie, Calum podał mi kieliszek z winem i sam wziął swój. Rozmawialiśmy na różne tematy.
- Mam coś dla Ciebie- stwierdził w jednej chwili, wstał i podszedł do szafki z której wyciągnął małe, czerwone pudełeczko.
- Ale ja dla Ciebie nic nie mam- odparłam lekko zdziwiona i też wstałam.
- Nic nie szkodzi, taka dziewczyna jak ty zasługuję na gwiazdki z nieba- wymruczał mi do ucha, a ja lekko się zarumieniłam. Wręczył mi pudełeczko, które od razu otworzyłam. Był w nim srebrny łańcuszek z zawieszką w kształcie serca oraz wygrawerowaną literką C.
- Dziękuję- wyszeptałam wzruszona.

- Zawieszę Ci go- powiedział i odebrał ode mnie łańcuszek, który po chwili wisiał już na mojej szyi. Gdy tak stał za mną odgarnął mi włosy z karku i pocałował mnie tam.
------------------------------------------------------------------------------------
No i jest 6 :)
Czytasz=Komentujesz 

Pozdrawiam: Black Heart

2 komentarze: