piątek, 26 grudnia 2014

8.

Obudziłam się z uśmiechem na ustach, po czym dotknęłam ręką drugą stronę łóżka, która okazała się pusta. Wstałam i założyłam leżącą na ziemi koszulę bruneta i dolną część bielizny. Wyszłam z sypialni i skierowałam się do kuchni skąd dochodziły odgłosy obijania o siebie garnków.
Oparta o framugę drzwi patrzyłam jak Calum w samych bokserkach porusza się w rytm muzyki lecącej z radia i cicho nuci pod nosem tekst piosenki. Po cichu podeszłam do niego i przytuliłam się do jego pleców, lekko się wzdrygnął pod wpływem mojego dotyku, lecz chwilę później już patrzyliśmy sobie prosto w oczy. Chłopak zeskanował mnie z góry na dół łobuzersko się przy tym uśmiechając. Jednym zwinnym ruchem posadził mnie na blacie i stanął między moimi nogami, pochylając się nade mną.
- Wyglądasz tak seksownie w mojej koszuli, że mam ochotę ją z ciebie zerwać i wziąć Cię na tym blacie- szepnął mi do ucha i lekko je przygryzł, a ja poczułam miłe uczucie w okolicy podbrzusza.
- Więc na co czekasz- powiedziałam całując jego linie szczęki i schodząc coraz niżej, gdy doszłam do szyi postanowiłam zostawić mu pamiątkę, skoro on mógł to ja też nie chciałam mu być dłużna. Zaczęłam całować, ssać i przygryzać skórę na jego szyi. Jego ręce błądziły pod koszulą, wywołując u mnie dreszcze przyjemności spowodowane jego dotykiem. Gdy malinka była gotowa, dmuchnęłam w nią powietrzem i uśmiechnęłam się zadowolona z mojej pracy. Calum wykorzystał chwilę mojej nieuwagi i wpił się w moje usta. Od razu odwzajemniłam jego pocałunki, które były przepełnione namiętnością oraz uczuciem panującym miedzy nami. Nasze ciała pragnęły się nawzajem. Calum zaczął schodzić pocałunkami coraz niżej jednocześnie odpinając guziki jego koszuli, która po chwili leżała gdzieś na podłodze a ja siedziałam przed Nim jedynie w koronkowych figach, gdyż nie założyłam stanika. Widziałam jak jego czekoladowe tęczówki iskrzą i to jeszcze bardziej spotęgowało to, że chciałam mieć go już w sobie. Przyciągnęłam go do siebie jeszcze bliżej i oplotłam nogami jego biodra i zaczęłam go zachłannie całować, raz za razem przygryzając jego wargę, co spowodowało jego jęki w moje usta. Uśmiechnęłam się zadowolona. Calum chwycił mnie z pośladki i przeniósł do salonu, gdzie postawił mnie na ziemi , by po chwili pozbyć się mojej dolnej części bielizny, ja też nie byłam mu dłużna i już po chwili oboje byliśmy nadzy. Calum chciał mnie położyć na sofie, lecz ja byłam szybsza. Popchnęłam go, tak by usiadł na sofie a sama usadowiłam się na jego kolanach okrakiem. Widać było, że był zdziwiony moim postępowaniem, czemu się nie dziwię, bo sama byłam zdziwiona tym jak on na mnie działa. Nie przestając się całować, połączyliśmy się w jedność. Zaczęłam powoli poruszać biodrami co doprowadzało Caluma do szału, gdyż co chwilę słyszałam ciche „szybciej” wypowiadane z jego ust w przerwach między pocałunkami. Zaczęłam przyspieszać co spowodowało jęki Caluma, które po chwili ucichły, gdyż doszedł. Jeszcze kilka Ruszów bioder i ja tez poczułam fale przyjemności. Ze zmęczenia opadłam na klatkę piersiową bruneta i teraz oboje próbowaliśmy unormować nasze oddechy.
- Co się stało z moją nieśmiałą Julie?- spytał.
- Przy Tobie obudziła się w Niej drapieżna kocica- powiedziałam i musnęłam jego wargi.
- Chodźmy pod prysznic- powiedział i zaniósł mnie pod prysznic. Po wzięciu wspólnego prysznicu, ubraniu się i zjedzeniu śniadania pożegnałam się z brunetem i wychodząc z bloku minęłam się z przystojnym blondynem. Wróciłam do mieszkania, przebrałam się i wyszłam do pracy.
---------------------------------------------------------------------------------
Taka mała niespodzianka na święta :)
Chciałam wam życzyć Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku <3
Kocham Was <3

Pozdrawiam: Black Heart